Co by powiedziało twoje ciało…

Codzienny bieg.

Budzimy się rano, biegniemy do łazienki, szybki prysznic, mycie zębów. Następnie robimy szybką kawę, dojadamy w biegu kanapkę, wsiadamy do auta lub komunikacji miejskiej i lecimy do pracy. Osiem godzin codziennych obowiązków absorbuje nasz czas i sprawia, że zaniedbujemy zdrowe odżywianie. Śniadanie? Baton z musli w zupełności wystarczy. Do tego kawa i można działać. Obiad? Kto by miał na to czas? Bułka zakupiona w firmowym sklepiku, wypełniona majonezem zamiast masła, ewentualnie kefir do popicia i wracamy do pracy. Podróż do domu mija nam również w pełnym skupieniu, ponieważ po pracy czekają zakupy, odbieranie dzieci ze szkoły, dodatkowe zajęcia… Wracamy do wygodnych czterech ścian, gotujemy obiadokolację, która zazwyczaj zawiera dużo tłuszczów i węglowodanów, bo przecież w ciągu dnia nie było czasu na porządny posiłek. W międzyczasie raczymy się słodkimi przekąskami, cukierkami, chrupkami lub kawałkiem ciasta, bo przecież należy się nam po całym dniu zabiegania. Kładziemy się spać z żołądkiem przepełnionym stresem i niestrawionymi resztkami pokarmu. Ranek pokaże, jaki samopoczucie przywita nas z pierwszymi promykami słońca.

Posłuchaj mnie!

Ciało wysyła nam codziennie miliony komunikatów, które niestety bardzo często bagatelizujemy. Pomyślmy, dlaczego rankiem tak ciężko jest nam wstać z łóżka? Czujemy się zmęczeni, ciężcy i często napuchnięci. Dzieje się tak przede wszystkim z powodu późnego spożywania posiłków wieczorami. Ponadto zazwyczaj nie są to lekkie dania, a takie które mają za zadanie zaspokoić głód, dający się nam we znaki po całych dniu pełnienia obowiązków. Żołądek nie nadąża z przetrawieniem pokarmu, czego efektem jest ciężkość i niestrawność. Każdy potrzebuje odpoczynku, a nasze ciało przede wszystkim. Gdy kładziemy się spać, nasz żołądek dalej jest na pełnych obrotach i niekiedy działa tak już do samego rana.

Warto zastanowić się, co powiedziałby nam nasz organizm, gdyby potrafił pogadać z nami, jak kumpel z kumplem. Przykładowo:

1. Wyluzuj! Zjedz śniadanie, bo nie nadążę z produkowaniem energii do działania.

2. Zrób sobie przerwę na dłużej niż dwa ugryzienia bułki, bo marnie skończysz.

3. Majonez zamiast masła? Może dodasz trochę owoców i warzyw do swojej diety? One nie gryzą!

4. Kolacja o 21? Co byś powiedział, jakbyś po całym dniu pracy musiał iść na nockę, bez chwili wytchnienia?

Bardzo ważne jest, abyśmy nie lekceważyli sygnałów wysyłanych przez własne ciało. Stres, niezdrowe odżywanie i jedzenie w biegu przyczyniają się do chorób żołądka, wrzodów i złego samopoczucia. Należy zmienić nawyki i przez chwilę zastanowić się nad skutkami lekceważenia zdrowej diety. Dążmy do poprawy własnego życia, zaczynając od rozmowy z najważniejszym kumplem – własnym ciałem.